Lech Śmiarowski Stałem się historykiem z przypadku. Porządkując książki po zmarłej teściowej trafiłem na informację, że w Jeleniej Górze, gdzie mieszkam, zamordowano czterech pilotów w ramach obławy za uciekinierami z tzw. Wielkiej Ucieczki.
Na kanwie tych spektakularnych wydarzeń nakręcono znany film (tzw. duży format).
Bulwersuje mnie, że mieszkańcy Jeleniej Góry nie mają o tym żadnego pojęcia. Ja mieszkając tu od 57 lat dowiedziałem się przypadkowo. Z owej czwórki dwóch to Polacy:
kpt. Pawluk Kazimierz
por. Kiewnarski Antoni
Okazuje się, że wśród 76 skutecznie zbiegłych, było łącznie 6-ciu Polaków, Amerykanów nie było (filmowa fikcja).
por. Król Stanisław - Jego biografia jest zamieszczona
por. Kolanowski Włodzimierz
por. Mondszajn Jerzy ( Mondschein ?)
por. Tobolski Paweł (lub Piotr)
Jako Polacy zostali wymienieni na liście zamordowanych 50-ciu j e ń c ó w w procesie w Norymberdze, co stanowiło przełom tego procesu i złamanie buty Goeringa.
Bulwersuje mnie ignorancja lokalnych "historyków" - modne jest poszukiwanie niemieckich ciekawostek w Jeleniej Górze np. Hanna Reitsch tu się urodziła. A o sprawiedliwych się nie wie.
|