Radosław Jarosiński Wszyscy którzy mogliby mi coś powiedzieć wymarli wiele lat temu. Został przekaz rodzinny. Piszę kronikę rodzinną, opisuje zdjęcia które są w domu. Chciałem się o nim czegoś dowiedzieć, bo uznałem historię za bardzo ciekawą, ale pojawiły się jedynie wątpliwości. Nie chce mi się wierzyć, żeby wuj latał i nie było o tym ani śladu, z drugiej strony babka nie ma jakichś inklinacji, żeby zmyślać takie rzeczy, choć mogła jakieś fakty poprzekręcać.
Gdy rodzina go szukała, podobno dostali informację, że zaginął podczas jakiegoś lotu w Afryce. Mieszkał po wojnie w Anglii, dostał nawet jakieś intratne stanowisko, stąd wnioskuję że latał w Rafie, ale to może mylny trop?
Ostatnio dostałem informację, że nawet mundur, w który jest ubrany na zdjęciu nie jest mundurem lotnika, bo odcień pasków się nie zgadza. Obawiam się, że albo coś zgrzyta w całej historii, albo z jakichś względów latał pod innym nazwiskiem i niczego się nie dowiem... |