Ania Panie Krzysztofie!
W mojej wypowiedzi nie było nic,co mogłoby sugerować, że się chcę z Panem sprzeczać w temacie, kto pierwszy i dlaczego!? Pisze Pan, że dla Pana z relacji Krasnodębskiego „coś nie wynika”. Ale czy Pan jego relacją widział, czy też korzysta Pan z późniejszych jej odpisów? Bo jeżeli mamy rozmawiać o odpisach to przykladowo w Węgrzeckim też Pan nie przeczyta jak Łokuciewki obszedł się z załogantem jednego z Dornierów. A w Kronice (czyli owych zeszytach) własną ręką wpisał to, co wpisał. A że Węgrzecki później te relacje nieco „poczyścił” to już inny temat. Gdzie dostać? Oryginał w Londynie, a odpisy p. Leśniewskiej – chyba najbardziej wiarygodne pod względem zgodności z oryginałem – choćby w Centalnej Bibliotece Wojskowej.
Pozdrawiam
A.
|