Wiadomości, ogłoszenia
Pokaż punkty

.: Forum dyskusyjne :: Forum dyskusyjne :: Forum dyskusyjne :: Forum dyskusyjne :.
Temat: Kroniki polskich dywizjonów lotniczych. (2012-02-25,22:29)

Mam pytanie, przede wszystkim, do osób, które zawodowo zajmują się tematyką polskich sił powietrznych na zachodzie, chociaż nie tylko...    
    
Otóż, każdy dywizjon miał swoją kronikę prowadzoną podczas wojny. W chwili obecnej są to prawdziwe skarbnice wiedzy na temat życia dywizjonów i ich pilotów.    
    
W związku z tym, chciałbym sie dowiedziec czy jest jakakolwiek możliwosc dotarcia to takich kronik.     
Domyślam się, że w postaci oryginalnej są one do obejrzenia jedynie w Londynie w Instytucie im. Sikorskiego.    
Ale czy jest szansa na otrzymanie ich kserokopii, bądź skanów?    
Wiem, że nie każdy, kto posiada takie, zapewne z trudem uzyskane, materiały, byłby skłonny podzielic się z nimi ot, tak...    
Ale z drugiej strony, przecież to też jest jakaś forma propagowania historii tamtych czasów, czy też lekcja patriotyzmu...    
    
A może miałoby sens opublikowanie takich materiałów?    
    
Jestem ciekawy Państwa opinii na ten temat.    
Pozdrawiam serdeczenie,     
    
Grzegorz Korcz    

Grzegorz KorczDodaj współrzędne [Odpowiedz]

znalezionych: 108, strona 7 z 11
«  -  1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  -  »

(48) Re: Kroniki polskich dywizjonów lotniczych. z dnia 2007-11-06, 09:37 :
wybaczy mi Pan, ale daruję sobie dalszą z Panem polemike.    
jedynie co do Radeckiego... muszę Pana zmartiwć, więcej razy w zestawieniach miesięcznych z AIR 27/1660 jego nazwisko już się nie pojawi, gdyż... po prostu miał to nieszczęście, że zginął.    
    
pozdrawiam,
PiotrH
Dodaj współrzędne [Odpowiedz]
(47) Re: Kroniki polskich dywizjonów lotniczych. z dnia 2007-11-06, 08:44 :
Szanowny Panie PiotrzeH!    
    
Czy Pan naprawdę sądzi, że moje tzw. ego zależy od prowadzonych na „Myśliwcach” sporów z Panem czy inną osobą? Czy aby Pan nie buduje tego przekonania na własnych zachowaniach? Piszę Pan o manipulacji i posądza mnie Pan o to, czego nie napisałem. Czy Pana zdaniem moje uznanie dla osób popularyzujących historię PSP w ramach projektu orb.polishaf.pl/ i jego wyrażenie publiczne jest tożsame z tym, że kwestionuje zasługi Pana, czy choćby Właściciela tej strony? Czy, aby w tym przypadku nie odzywa się pańskie ego? Wydaje mi się, że to jakieś nieporozumienie lub późna pora sprawiły, że pisze Pan to, co Pan pisze.     
    
W dalszej części swojej wypowiedzi zwraca się Pan do Pana Mikołajskiego, ten fragment więc pomijam.    
    
Sprawa kolejna. Pisze Pan: „Naprawde zarówno Panu, jak i Panu Jackowi i wszystkim pasjonatom historii lotnictwa bardzo dobrze życze, ale proszę Panowie... nie róbcie ze wszystkich głupków. Ja przynajmniej sobie wypraszam to raz, a dwa... proszę na przyszłość Panie Jacku nie używać mojego nazwiska czy mojej pracy jako argumentu w sporach z innymi forumowiczami, niezależnie od tego, czy darze ich swoją sympatią czy nie”.     
    
Za pańskie życzenia serdecznie dziękuje i szczerze wierzę w ich dobrą intencję. Dalsza treść pańskiej wypowiedzi jest dla mnie nie zrozumiała. Otóż już raz Pan napisał, żeby nie używać Pana nazwiska i ja się na to skwapliwie zgodziłem (post 41). Następnie napisał Pan kilka długich postów, na które staram się odpowiadać używając pańskiego nicku (PiotrH). Czy tego też Pan sobie nie życzy? O Pana pracy też nie można pisać – to o czym można? Czy może życzy Pan sobie pisać, a inni mają Panu nie odpowiadać?     
    
Kolejny, ostatni akapit Pana wypowiedzi brzmi następująco:     
    
„Panie Jacku, jedno pytanie na które Pan nie odpowiedział a bardzo mnie nurtuje... skoro tak bardzo Panu zależy na popularyzacji historii lotnictwa, dysponując tymi wszystkimi ORB, za które nie zapłacił Pan nawet złotówki, dlaczego Pan po prostu nie rozda ot tak tych kopii ORB? tak jak pisałem, proszę na stronie napisać, że są one do uzyskania tu i tu, nawet jeśli nie dysponuje Pan odpowiednią ilością wolnego czasu, to napewno wolonatariusze się znajdą. Ręcze Panu, że pierwsze opracowanie na podstawie tak przez kogoś pozyskanego ORB to byłaby tylko kwiestia czasu (wiem Pan bardzo dobrze o czym pisze), a tak...”     
    
I tu Szanowny Panie Piotrze dochodzimy do sedna. Otóż jest Pan w błędzie i nie odmawiając Panu dobrej woli wnioskuje, że został Pan przez kogoś wprowadzony w błąd. To twierdzenie dotyczy części Pana wypowiedzi, w której pisze Pan, że ja nic za ORB nie zapłaciłem. Myślę, że powinien Pan informacje tego typu sprawdzać przed „puszczeniem ich w obieg”. Otóż nie tylko przeniosłem w CBW te nieszczęsne kilkanaście tysięcy klatek na inne nośniki, ale jeszcze musiałem za to zapłacić. I wie Pan, co? Wszystko to zgodnie z prawem, pisemną umową i ku zadowoleniu obydwu stron. Proszę Pana, aby nie wpisywał się Pan w nurt powielania faktów nieprawdziwych, które może Pan zweryfikować (umowa w tej sprawie do tej pory znajduje się CBW). Podobnie zresztą, rzecz ma się z fakturami z NA, gdzie na fali optymizmu zamówiłem sobie kiedyś kompletne ORB 317 Sqn na papierze (sic!). Czy Pan naprawdę chce przekonać Użytkowników tego Forum do poglądu, że ja mam wszystko za darmo?     
    
Z przykrością stwierdzam także, że nie czyta tego, co się piszę. Kwestia tzw. „rozdawnictwa” kopii ORB była poruszana tu już wielokrotnie i doskonale Pan wie, że ja tego, o czym Pan pisze – wysyłania kopii kompletnych ORB – zrobić nie mogę ze względu na obostrzenia prawne.     
    
Serdecznie Pana pozdrawiam i pozostaje z poważaniem    
    
P.S. Radecki pojawia się w wyszukiwarce: orb.polishaf.pl/?s=Radecki. Fakt, że jak dotychczas jeden raz, ale wie Pan myślę, że wraz z mijającymi dniami i przybywaniem miesięcy na stronie będzie się pojawiał częściej. A kiedy zostaną opublikowane zestawienia F541 to już bardzo często – czego Panu, sobie i innym zainteresowanym historią PSP życzę.     


Jacek KutznerDodaj współrzędne [Odpowiedz]
(46) Re: Kroniki polskich dywizjonów lotniczych. z dnia 2007-11-06, 01:08 :
strona zaczeła działać i Radecki się odnalazł :) w MOVEMENTS DURING THE MONTH mamy go w sekcji OUT. jaki z tego wniosek? jak nic został zapewne przeniesiony do innej jednostki? przecież to logiczne jeśli się czyta na stronie gdzie tak jak Panowie piszecie, rzetelnie i dokładnie przepisany został Operations Record Book 301 Dywizjonu - jak out, to out. albo ukończył ture, poszedł na odpoczynek, do 18 OTU, Blackpool etc.     
    
tym się różni takie przepisywanie jota w jote od opracowania, jeszcze wybiórcze tylko miesięcznych zestawień, że w ORB znajdzie nasz pasjonata historii który przecież bardzo dobrze umie czytać, takie zwykłe "OUT" a w opracowaniu znalazłby "nie wrócił z bombardowania Essen".    
    
widać różnice?    
    
pozdrawiam,
PiotrH
Dodaj współrzędne [Odpowiedz]
(45) Re: Kroniki polskich dywizjonów lotniczych. z dnia 2007-11-06, 00:48 :
Panie Jacku... ręce opadają, naprawde. Jest Pan dorosłym mężczyzną a sprowadza Pan dyskusje cokolwiek do szczeniackiego poziomu. Niech Pan sam przeczyta co Pan pisze: w jednym poście ma Pan czelność napisać np.
Cytat:
Chciałbym też zwrócić Pana uwagę na jeden fakt – ja żadnych warunków, co do przyszłego wykorzystania tych dokumentów nie stawiam. I może na tym polega różnica….
- jak rozumiem, ta różnica oczywiście działa na korzyśc Pańskiego ego, a w kolejnym pisze już Pan
Cytat:
Rozumiem jednak, że przyznając to prawo sobie, nie odmawia go Pan także mnie
kim Pan próbuje tutaj manipulować? mną? życze powodzenia, pozostałymi forumowiczami? zdaje się, że tak, no bo chyba nie sobą prawda?    
    
chciałem zauważyć, że to co Pan napisał chociażby w ostatnim poście w post scriptum zakrawa na ordynarną demagogie i prywmitywne manipulowanie faktami. Chce Pan powiedzieć, że np. mi nie zależy na popularyzacji PSP? i wszystkim innym, którzy nie biorą udziału w Pana wielkim projekcie? no to gratuluje.     
    
do Pana Piotra:    
Cytat:
Nie ujmując niczego pracy Pana Jerzego, to jednak w Jego publikacji nie ma np. kompletnego F540 306 Dywizjonu. Co więcej - z każdym tygodniem publikowane są kolejne miesiące, a książka jest publikacją zamkniętą. Porównywanie tych dwóch mediów nie ma większego sensu...
to chyba logiczne dlaczego nie ma w pracy Pana Jerzego kompletnych Form 540 dowolnego ORB. Spróbował Pan kiedyś przeczytać takie ORB od początku do końca? a jak się czyta prace Pana Jerzego? a widział Pan kiedykolwiek na własne oczy kompletny F540 ORB 306 Dywizjonu? a może widział Pan kompletny F540 ORB 301 Dywizjonu? czy może widział Pan tylko to co Panu Pan Jacek dał do przepisywania? hmmm... niech Pan spróbuje na swojej stronie, gdy już zacznie działać, poszukać np. Romana Radeckiego z 301 Dywizjonu. zapewnam Pana, że latał w tym okresie który już został przepisany. Nie ma go? to znaczy taki lotnik nie latał w 301 Dywizjonie, a to co wypisuje taki jeden na swojej stronie to jakieś bzdury.     
    
Panów praca jest cenna, ale proponowałbym zachować odrobinę pokory i dystansu i nie wpadać w samozachwyt gdyż ten zaciemnia ogląd całości. W tym samozachwycie skreśli Pan ze stanu osobowego 301 Dywonu setki lotników, których nazwiska jak najbardziej występują w F540 ORB 301 Dywizjonu, ale długoby ich szukać w tym co jest na Pana stronie. Ma Pan tego świadomość, czy dopiero teraz się Pan o tym dowiedział?    
Cytat:
A tak przy okazji - czy dokumenty publikowane przez NA, a opracowane przez ich klientów, też są niewiarygodne?
pozwolę sobie odpowiedzieć na to pytanie: to nie dokumenty publikowane w NA są niewiarygodne (rzetelność wpisów w ORB dokonywanych już przy ich tworzeniu to całkiem oddzielny rozdział historii) tylko to co później zrobią z nimi ci, którzy je opracowują. Dać przykład? znalazł już Pan tego Radeckiego na swojej stronie? nie... szkoda, bo wylatał prawie pełną turę operacyjną w 301 Dywizjonie.    
Cytat:
serwis orb.polishaf.pl to darmowe udostępnienie masom ORB PSP
nie byłoby uczciwiej napisać "zestawień miesięcznych z ORB"? odnoszę coraz większe wrażenie, że Pan naprawde nie widział nigdy na oczy całego ORB, tylko to co Panu udostępnia Pan Jacek.    
Cytat:
Przy okazji proszę nie robić z czytelników tego wątku idiotów.
nie do końca jestem przekonany kto tu z kogo robi idiote. Jak Pan kiedyś znajdzie tego Radeckiego to porozmawiamy :)    
Cytat:
A jeśli pyta Pan o procent osób z Polski oraz obcokrajowców, to proszę bardzo - wśród odwiedzających serwis 39,18% to Polacy, reszta to osoby spoza Polski.
Panie Piotrze... już kiedyś pisałem, życząc Panom powodzenia i wbrew pozorom wciąż do życzę, że takie dane w oderwaniu od innych informacji ze statystyk oglądalności strony niewiele są warte. widzi Pan... googlebot też przedstawia się jako "amerykanin" :) ja łącząc się z dowolną stroną w internecie z firmy w której pracuję tu, w tym kraju podobnie, aster city korzysta bodajże z numeracji IP, która pochodzi z puli... amerykańskiej.     
    
Naprawde zarówno Panu, jak i Panu Jackowi i wszystkim pasjonatom historii lotnictwa bardzo dobrze życze, ale proszę Panowie... nie róbcie ze wszystkich głupków. Ja przynajmniej sobie wypraszam to raz, a dwa... proszę na przyszłość Panie Jacku nie używać mojego nazwiska czy mojej pracy jako argumentu w sporach z innymi forumowiczami, niezależnie od tego, czy darze ich swoją sympatią czy nie.    
    
Panie Jacku, jedno pytanie na które Pan nie odpowiedział a bardzo mnie nurtuje... skoro tak bardzo Panu zależy na popularyzacji historii lotnictwa, dysponując tymi wszystkimi ORB, za które nie zapłacił Pan nawet złotówki, dlaczego Pan po prostu nie rozda ot tak tych kopii ORB? tak jak pisałem, proszę na stronie napisać, że są one do uzyskania tu i tu, nawet jeśli nie dysponuje Pan odpowiednią ilością wolnego czasu, to napewno wolonatariusze się znajdą. Ręcze Panu, że pierwsze opracowanie na podstawie tak przez kogoś pozyskanego ORB to byłaby tylko kwiestia czasu (wiem Pan bardzo dobrze o czym pisze), a tak...    
    
pozdrawiam,
PiotrH
Dodaj współrzędne [Odpowiedz]
(44) Re: Kroniki polskich dywizjonów lotniczych. z dnia 2007-11-05, 23:55 :
Szanowny Panie PiotrzeH!    
    
Być może formułował Pan swoją wypowiedź w pospiechu i nie do końca ją przemyślał. Proszę zobaczyć, co napisał Pan w drugim zdaniu. Brzmi ono tak: „czy to takie dziwne, że jeśli wykładam własne pieniądze i cenny czas na popularyzacje tematu to chcę decydować o tym w jakiej formie będę to robił?”. Otóż odpowiadam Panu – nie, to nie jest dziwne, ma Pan do tego pełne prawo. Rozumiem jednak, że przyznając to prawo sobie, nie odmawia go Pan także mnie. Jeżeli uznaję Pan tę zasadę to kolejne podnoszone przez Pana kwestie tracą rację bytu.     
    
Z poważaniem    
    
P.S. Reklamuje stronę orb.polishaf.pl/ ponieważ uważam, że praca ludzi, dzięki którym ona powstaje jest tego warta, ponieważ uważam, że tym właśnie ludziom zależy na popularyzacji wiedzy o PSP i ponieważ wreszcie wielu entuzjastów polskich skrzydeł jest im wdzięcznych za to, co robią. A że nie wszyscy są zadowoleni – no cóż jak w przysłowiu: jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził.     


Jacek KutznerDodaj współrzędne [Odpowiedz]
(43) Re: Kroniki polskich dywizjonów lotniczych. z dnia 2007-11-05, 23:29 :
Cytat:
A czy do celów niebadawczych można korzystać z niewiarygodnych kopii?
    
Panie Franku, naprawdę muszę pisać łopatologicznie? Oryginał ORB jest jeden i dla mnie wiarygodnymi kopiami są te, których historię / rodowód znamy. Ale rozumiem Pański problem ze zrozumieniem mojej uwagi, następnym razem będę starał się pisać wprost.    
    
Cytat:
Proszę w takim razie na głównej stronie serwisu wyraźnie zaznaczyć, że prezentowane odpisy są niewiarygodne, a ja wycofam moje zastrzeżenia.
    
Może Pan rozwinąć ten punkt? Pytam zupełnie serio, bo interesuje mnie metoda, której użył Pan do oceny wiarygodności odpisów. Chciałbym ją zastosować na szerszą skalę do innych projektów, w których ludzie przepisują dokumenty publikowane przez archiwa.    
    
A tak przy okazji - czy dokumenty publikowane przez NA, a opracowane przez ich klientów, też są niewiarygodne?    
    
Cytat:
Niezwykle trafne spostrzeżenie. W takim razie proszę odpowiedzieć po co ma ktoś grzebać w prawie takim samym dokumencie, tyle że przepisanym z nieuniknionymi błędami? Może wystarczą mu istniejące publikacje?
    
A może właśnie dlatego chce grzebać, że nie wystarczą mu dotychczasowe publikacje, a zadowala go przepisane i przeszukiwalne ORB, dostępne w jednym miejscu o parę kliknięć myszą?    
Panie Franku, czemu uważa Pan, że Pańskie podejście jest lepsze? Zawsze wydawało mi się, że im więcej opracowań, tym lepiej, tymczasem Pan chce odbiorcom narzucić "jedynie słuszne" rozwiązanie - oryginalne dokumenty albo istniejące publikacje. Nie zauważa Pan całego spectrum mieszczącego się między tymi dwiema skrajnościami?    
    
Przy okazji proszę nie robić z czytelników tego wątku idiotów. Czytający forum "Myśliwcy" doskonale zdają sobie sprawę z faktu, że nie opublikowano porządnych monografii większości polskich dywizjonów PSP, że nie wspomnę o opublikowaniu opracowanych ORB. Jeśli pominiemy możliwość ściągnięcia dokumentów czy wizytę w czytelni CBW (dla wielu osób opcje niemożliwe do realizacji) oraz wyeliminujemy tak nielubiany przez Pana serwis, to tak naprawdę alternatywa jest żadna - publikacje wybiórczo opisujące działania niektórych tylko dywizjonów. Dodajmy, że publikacje także niepozbawione niedoskonałości i błędów.    
    
Cytat:
Wziąwszy pod uwagę, że największa jednorazowa ilość przeglądających ORB z jaką się zetknąłem wyniosła dwie(!) osoby, śmiało można stwierdzić, że każdą. Jest to wyszukiwanie nieistniejącego problemu, gdyż ewentualny wzrost liczby czytelników wymusi zmiany organizacyjne, tak by ułatwić dostęp do dokumentów, a na razie nic nie wskazuje by była taka potrzeba.
    
Panie Franku, a prosiłem bez ogólników - z Pańskiej odpowiedzi wynika, że CBW jest w stanie obsłużyć przynajmniej dwie osoby i to jedyny konkret. Już wolałbym, żeby Pan napisał wprost - nie mam pojęcia.    
    
Doskonale wiemy, że CBW nie może obsłużyć jednocześnie 20 osób chcących korzystać z tego samego ORB. Nie jest też np. w stanie przyjąć kilkuset osób chcących skorzystać z różnych ORB w ciągu jednego dnia. Zmiany organizacyjne nic tu nie dadzą, bo budynek CBW nie jest z gumy. Ostatnia kwestia i być może najważniejsza - dokąd odeśle Pan kogoś, kto chce przeczytać np. ORB 300 Dywizjonu? Do Londynu?    
    
Cytat:
Naprawdę liczy Pan na to, że ten nastolatek zada sobie trud przeczytania czegokolwiek?
    
Panie Franku, więcej wiary w młodzież, wszak Panu też daleko do emerytury. Naprawdę są nastolatki zainteresowane historią PSP i chcące o niej czytać.    
    
Cytat:
Tak czy inaczej, mogę Pana uspokoić. Nastolatek może sobie kupić książkę i darować sobie przeglądanie dokumentów.
    
Panie Franku, czy mógłbym otrzymać spis pozycji, w których byłyby te same informacje, jakie są w ORB publikowanych w serwisie? Proszę o podanie po jednej dla każdego dywizjonu - obiecuję, że będę to zestawienie publikował na forach internetowych i podpisywał pańskim nazwiskiem, wszak to Pan będzie autorem tegoż zestawienia. Tylko ponownie prosiłbym o podanie konkretnych tytułów, a nie o odsyłanie mnie do księgarń / bibliotek. Jeśli Pan takowej listy nie poda, to uznam Pański argument o "kupieniu książki" za obalony.    
    
Cytat:
A tak nawiasem rzecz biorąc, jest Pan gęsią?
    
Panie Franku, czy byłby Pan łaskaw podkręcić jasność wypowiedzi? Co prawda chyba domyślam się, o co Pan chce zapytać, ale wolałbym usłyszeć zapytanie wprost :)    
    
Cytat:
A ile z tych osób było rzeczywistymi użytkownikami, a ile po prostu "wpadło" na stronę?
    
Panie Franku, a wie Pan, że to da się sprawdzić? Tych przypadkowych odwiedzających jest raptem kilka procent, cała reszta siedzi w serwisie i czyta dokumenty. To widać po czasie spędzonym podczas jednej wizyty i liczbie odwiedzonych dokumentów. A jeśli pyta Pan o procent osób z Polski oraz obcokrajowców, to proszę bardzo - wśród odwiedzających serwis 39,18% to Polacy, reszta to osoby spoza Polski.    
    
Cytat:
Za to wszystkim polecam zakup publikacji książkowych, np. Cynka.
    
Nie ujmując niczego pracy Pana Jerzego, to jednak w Jego publikacji nie ma np. kompletnego F540 306 Dywizjonu. Co więcej - z każdym tygodniem publikowane są kolejne miesiące, a książka jest publikacją zamkniętą. Porównywanie tych dwóch mediów nie ma większego sensu...    
    
Cytat:
Natomiast jeżeli są zainteresowani badaniami archiwalnymi, to i tak będą musieli dotrzeć do kopii ORB i innych dokumentów. Jednakowoż żyjemy w 21 wieku i nie muszą oni po ORB jechać do Londynu czy Warszawy. Wystarczy, że je sobie zamówią i przyjdzie ono pocztą.
    
Tutaj się zgadzamy - jeśli ktoś jest zainteresowany badaniami archiwalnymi, to powinien pracować na materiałach źródłowych. Jednak sprytnie Pan pominął tych wszystkich, którzy nie są zainteresowani badaniami archiwalnymi, a książki J.B. Cynka już im nie wystarczają. Takich ludzi są tysiące i naprawdę nie każdy z nich ma możliwość pojechania do Warszawy czy Londynu, że o zamówieniu kopii nie wspomnę. Co im Pan chce zaproponować?    
    
Cytat:
A moze wystarczy spojrzeć na stronę jako popularyzację "dokonań" JK?
    
Dokonaniem Jacka Kutznera w serwisie orb.polishaf.pl jest zorganizowanie pracy wolontariuszy. Równie dobrze może Pan czynić zarzuty pod moim adresem, wszak projektując ten serwis i utrzymując go za prywatne pieniądze "popularyzuję swoje dokonania". Co więcej - każdy z przepisujących ORB też "popularyzuje swoje dokonania". I za to im chwała, bo zamiast utyskiwać i biadolić robią coś dla popularyzacji historii polskiego lotnictwa w świecie.    
    
Cytat:
Chciałbym jednak ponownie zauważyć, że dobra wola i staranność to jednak nie wszystko. Problem leży bowiem zupełnie gdzie indziej, mianowicie w jakości takiego dokumentu jak ORB i sensowności jego przepisywania.
    
Panie Franku, skoro ktoś uznał przepisywanie za sensowne, a ktoś inny z tego przepisanego ORB korzysta, to chyba kwestia sensowności tego przedsięwzięcia jest poza dyskusją, nieprawdaż? A o upodobaniach własnych chyba nie powinniśmy tutaj dyskutować...    
    
Cytat:
Z przyjemnością prześlę Panu fragmenty różnych ORB, w których nie sposób jednoznacznie określić, co tam jest napisane. Podobnie zresztą jest w kwestii rozlicznych literówek i błędów w oryginalnych dokumentach, które nawet wiernie przez Pana przepisane, zawsze będą budzić wąpliwości. Tym samym każdorazowo trzeba się odwoływać do oryginalnego dokumentu.
    
Który to oryginalny dokument także budzi wątpliwości :)    
Panie Franku, nikt nie obiecywał cudu, serwis orb.polishaf.pl to darmowe udostępnienie masom ORB PSP i nic więcej. To nigdy nie miało być i nigdy nie będzie opracowanie naukowe, proszę nie mieć nadmiernych oczekiwań. Co więcej - nikt nigdzie nie powiedział, że opublikowanie tych dokumentów czyni pracę badaczy daremną, bo to byłby absurd. Jeśli ma Pan jakieś wątpliwości albo zauważy Pan błędy, proszę pisać - poprawimy.    
    
Cytat:
Mówiąc zaś w moim własnym imieniu, uważam, że każda pańska godzina spędzona na przepisywaniu tych dokumentów jest godziną straconą. Znam bowiem pańskie opracowania i niezwykle szczegółowe i fachowe posty na tym forum i naprawdę życzyłbym sobie czytać więcej pańskich autorskich opracowań. Tak samo zresztą uważam, że pozostałe osoby przepisujące te dokumenty dużo lepiej by zrobiły podejmując się jakiegoś samodzielnego opracowania tematu, tym bardziej, że dziur w historii jest całkiem sporo.
    
Panie Franku, jest Pan naprawdę pewien, że tak byłoby lepiej? Myślę, że kontakt z niektórymi przepisującymi sprowadziłby Pana na ziemię. Niektórzy wprost twierdzą, że nie mają albo warsztatu, albo wystarczającej ilości czasu na profesjonalne opracowanie jakiegoś tematu, zaś przepisanie dokumentów to najlepszy wkład, jaki mogą wnieść w popularyzowanie historii PSP.    
Przy najbliższej okazji niech Pan koniecznie zerknie na Wikipedię. Wychodząc z Pańskiego założenia powinni ją tworzyć wyłącznie naukowcy po godzinach pracy, a nie "przypadkowe społeczeństwo". Na szczęście są tam setki użytkowników, którzy nie stworzyli ani jednego hasła, ale zajmują się porządkowaniem tej encyklopedii. Poprawiają formatowanie, sprawdzają poprawność linków, usuwają literówki i spam - niby merytorycznej pracy w tym za grosz, ale efekt końcowy zauważalny. Może warto jednak dać możliwość pracy tym, którzy w inny sposób nie mogliby czegoś dla historii PSP zrobić?    
    
    
PS. Prawdę mówiąc cieszę się, gdy Pan psioczy na serwis. Od dłuższego czasu w statystykach nie pojawiali się przychodzący z Myśliwców, a dziś z tego wątku widać sporo wejść. Nie uważa Pan, że los bywa złośliwy? Reklamuje Pan serwis, którego Pan nie lubi. Osobliwa to forma popularyzacji historii polskiego lotnictwa, ale żadna forma nie jest zła :)
Piotr Mikołajski
Dodaj współrzędne [Odpowiedz]
(42) Re: Kroniki polskich dywizjonów lotniczych. z dnia 2007-11-05, 21:51 :
Cytat:
I może na tym polega różnica….
o jakiej różnicy Pan pisze? Panie Jacku, czy to takie dziwne, że jeśli wykładam własne pieniądze i cenny czas na popularyzacje tematu to chcę decydować o tym w jakiej formie będę to robił?     
    
Cytat:
Chciałbym też zwrócić Pana uwagę na jeden fakt – ja żadnych warunków, co do przyszłego wykorzystania tych dokumentów nie stawiam
    
    
ależ przecież to Pan zaoferował na forum udostępnienie Operations Record Booków POD WARUNKIEM, że ktoś przepisze w całości czy choćby części zestawienia miesięczne z ORB. To nie było Pana zdaniem postawieniem konkretnego warunku udostępnienia "pojedynczych kartek" z przepisywanych dokumentów?     
    
Dlaczego Pan nie zaproponował w takim razie na forum, że udostępni każdemu CAŁOŚĆ ORB a nie tylko zestawienia miesięczne, żeby każdy mógł w zaciszu domowym prześledzić sobie dzień, po dniu, lot po locie służbę np. jakiegoś lotnika czego nie może zrobić zresztą jak Pan bardzo dobrze wie na podstawie zestawień miesięcznych? Dlaczego na reklamowanej tak przez Pana w każdym poście stronie polishaf.pl nie napisał Pan po prostu "tutaj znajdziesz tylko część dokumentów i to przepisanych wybiórczo, bo takie jest założenie tej strony. Osoby zainteresowane otrzymaniem CAŁOŚCI dokumentu proszone są o kontakt, pokrycie kosztów nośnika CD oraz kosztów przesyłki".     
    
To dopiero byłaby korzyść! i jaka szansa na popularyzacje tematu, a ile ciekawych opracowań mogłoby wówczas powstać! Bo jak pan sam bardzo dobrze wie, to co najciekawsze w ORB nie kryje się wcale w przepisywanych zestawieniach miesięcznych, tylko np. w wykazie operacji, załóg, gdzie każdy np. w przypadku dywizjonów bombowych może sam sprawdzić, kto z kim latał, w jakiej załodze, z jakim skutkiem i czy tego i tego dnia Nowak leciał z Kowalskim na bombardowanie Essen i jak chłopakom poszło, a może jakiś Me-110 ich zaatakował?    
    
Ja osobom, które do zakupu kolejnych dokumentów się dołożą oferuje CAŁOŚĆ dokumentu, a nie tylko wybrane przeze mnie jego fragmenty i to jeszcze pod warunkiem, że je przepiszą. Fakt, jest różnica.     
    
A to, że z kolejnych dokumentów źródłowych zrobię w taki czy inny sposób użytek, co wcześniej czy później będzie wszem i wobec wszystkim wiadome i dostępne, to chyba jest oczywiste.    
    
pozdrawiam,
PiotrH
Dodaj współrzędne [Odpowiedz]
(41) Re: Kroniki polskich dywizjonów lotniczych. z dnia 2007-11-05, 20:57 :
PiotrH napisał:    
    
Cytat:
Panie Jacku, miałbym małą prośbę, żeby nie nadużywać mojego imienia i nazwiska na forum publicznym, szczególnie w wątkach, które służą raczej Panom do wyjaśniania sobie jakichś własnych animozji. ok? Gdyby ktoś był zainteresowany współfinansowaniem zakupu dokumentów dotyczących 301 Dywizjonu z Sikorskiego, to dobrze wie jak się ze mną skontaktować.     
    
Prosiłbym żeby wziąć pod uwagę jeszcze jedną rzecz - jeżeli ja mam zająć się opracowaniem tych dokumentów, poświęcić swój czas i pieniądze, to ja mam również decydujące słowo co do tego w jakiej formie i w jakim ewentualnie terminie owe opracowanie powstanie. To chyba logiczne.     
    
pozdrawiam,
    
    
Szanowny Panie Piotrze!    
    
Bardzo proszę. Nikt już Pana nazwiska wymieniać nie będzie – trudno jednak było pisać „w próżnię”. Chciałbym też zwrócić Pana uwagę na jeden fakt – ja żadnych warunków, co do przyszłego wykorzystania tych dokumentów nie stawiam. I może na tym polega różnica….    
    
Pozdrawiam    


Jacek KutznerDodaj współrzędne [Odpowiedz]
(40) Re: Kroniki polskich dywizjonów lotniczych. z dnia 2007-11-05, 20:10 :
Panie Jacku, miałbym małą prośbę, żeby nie nadużywać mojego imienia i nazwiska na forum publicznym, szczególnie w wątkach, które służą raczej Panom do wyjaśniania sobie jakichś własnych animozji. ok? Gdyby ktoś był zainteresowany współfinansowaniem zakupu dokumentów dotyczących 301 Dywizjonu z Sikorskiego, to dobrze wie jak się ze mną skontaktować.    
    
Prosiłbym żeby wziąć pod uwagę jeszcze jedną rzecz - jeżeli ja mam zająć się opracowaniem tych dokumentów, poświęcić swój czas i pieniądze, to ja mam również decydujące słowo co do tego w jakiej formie i w jakim ewentualnie terminie owe opracowanie powstanie. To chyba logiczne.    
    
pozdrawiam,
PiotrHDodaj współrzędne [Odpowiedz]
(39) Re: Kroniki polskich dywizjonów lotniczych. z dnia 2007-11-05, 17:35 :
    
Cytat:
[/quote]Pana Grzegorza, autora tematu ''Kroniki'' pragnę uspokoić. Zazwyczaj około postu nr.180 wracamy do meritum.[quote]
    
    
    
A póki co, możemy poćwiczyć żółwika :-)    
    
www.asterix.spi.pl    
    
pzdr
Rafał
Dodaj współrzędne [Odpowiedz]

znalezionych: 108, strona 7 z 11
«  -  1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  -  »

Powrót do tematów Powrót do Myśliwców